30.10.2013

Produkt wielozadaniowy, czyli BABYDREAM!

Cześć!

Ten post miał się ukazać wczoraj, ale miałam problemy z Bloggerem i nie mogłam nic dodać. Niestety wszystko mi się też usunęło, więc muszę pisać jeszcze raz :(

Dzisiaj chciałam Wam pokazać coś, co wszyscy znają, wiele osób bardzo lubi i powiedzieć co ja o nim myślę i do czego go używam. Mowa o:

Babydream Kopf bis Fuß Waschgel



Jest to uniwersalny żel do mycia ciała i włosów przeznaczony dla dzieci.  Zawiera rumianek i pantenol, PH jest obojętne dla skóry. Nie zawiera barwników, silnych detergentów (SLS/SLES), ani olei mineralnych. 

Skład:
Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Sodium Cocopolyglucose Tartrate, Sodium Lactate, Panthenol, Triticum Vulgare, Chamomilla Recutital, Glycerlyl Caprylate, Glyceryl Oleate, Lactic Acid, Parfum.

Produkt zamknięty jest w dużej (500 ml) butelce z twardego plastiku z pompką. Jest to bardzo wygodne, gdy mamy mokre ręce i chcemy szybko nabrać produkt. Minusem jest to, że butelka jest nieprzezroczysta i nie widzimy ile żelu nam jeszcze zostało. Żel ma płynną konsystencję, ale nie przecieka przez palce. Ma lekko żółtawy kolor i delikatny zapach, który kojarzy mi się z produktami dla dzieci, nie wyczuwam rumianku. Słabo się pieni, bo nie zawiera SLS i innych silnych detergentów. Jest bardzo wydajny - mam go od dwóch miesięcy i nadal jest ponad połowa opakowania (co można sprawdzić odkręcając dozownik).

Do czego go używam i jak się sprawdza?
Kupiłam go z myślą o myciu nim włosów. Niestety moje włosy go nie polubiły. Może i dobrze zmywał niewielkie zanieczyszczenia, ale i tak zawsze trzeba było myć włosy 2 razy. BARDZO plątał włosy, bez odżywki nie mogłabym ich rozczesać (i tak zawsze używam odżywki po myciu, ale włosy były tak splątane, że musiałam zostawiać ją na dłuższy czas, albo nakładać 2 razy).
Stwierdziłam, że szkoda mi wyrzucić całej butli i zaczęłam szukać innych zastosowań. 
Można nim oczywiście myć ciało. Nie wysusza, dobrze myje. Ale ja wolę żele, które pięknie pachną i dobrze się pienią, więc tu też nie spełnił swojego zadania, ale nie dlatego, że sobie nie radził, tylko dlatego, że wolę inne produkty.
Obecnie używam, go do mycia twarzy rano. Jest delikatny, nie podrażnia i nie ściąga skóry. Dobrze zmywa resztki kremów i sleeping pack'ów, które nakładam na noc oraz sebum i zanieczyszczenia.
Piorę w nim też moją ściereczkę z mikrofibry, którą wieczorem zmywam olej po demakijażu twarzy i żel. Zdarzało mi się myć nim ręce, pędzle, gąbeczki do makijażu.

Podsumowując, jest to dobry produkt wielozadaniowy i z pewnością kupię kolejne opakowanie, jak to się kiedyś skończy.



Macie jeszcze inne zastosowanie tego żelu? Jak tak to koniecznie napiszcie w komentarzach!

Pozdrawiam!


P.S. Idę farbować włosy! Jutro pokażę Wam co mi wyszło ;)

1 komentarz: