28.06.2014

[Recenzja] Dr. Jart+ V7 Eye Serum



Dzisiaj mam dla Was recenzję serum, które znalazłam w Memebox #3 Global Edition. Używam, go już od kilku miesięcy i aktualnie jest na wykończeniu, więc mogę podzielić się z Wami moją opinią na jego temat. Ale może od początku:





Producent mówi nam, że jest to serum, które zawiera siedem witamin, które mają rozświetlać i rozjaśniać okolice oczu.

Witamina A: wzmacnia elastyczność skóry i działa przeciwzmarszczkowo, 
Witamina E: przeciwutleniacz,
Witamina C: wybiela i regeneruje komórki skóry,
Witamina B3: rozjaśnia skórę,
Witamina B5: łagodzi podrażnienia wrażliwej skóry wokół oczu,
Witamina F: przeciwutleniacz, zapobiega alergiom skóry, 
Witamina H: łagodzi problemy skórne.

Ponadto serum:
- pomaga rozjaśnić i odmłodzić okolice oczu,
- zmniejsza przebarwienia skóry, aby okolice oczu wydawały się jaśniejsze = młodsze,
- odświeża i nawilża okolice oczu, zmniejsza opuchnięcia, nie pozostawia uczucia lepkości,
- 10-free system: nie zawiera parabenów, sztucznych barwników, substancji zapachowych, olei mineralnych, benzofenonu, alkoholu, TEA, składników pochodzenia zwierzęcego, siarczanów, ftalanów.




Produkt zamknięty jest w białą, metalową tubkę o pojemności 15 ml (jest to pełnowymiarowe opakowanie). Samo serum ma dość lekką, lejącą konsystencję o lekko żółtawym zabarwieniu. Zapach jest delikatny, prawie niewyczuwalny.


Skład i kilka informacji z opakowania:




Serum jest naprawdę lekkie. Próbowałam go używać w kilku konfiguracjach:
1. jako samodzielny krem na dzień - tutaj się nie sprawdził. Nie mam większych problemów ze skórą pod oczami, nie jest ona specjalnie przesuszona, mam drobne zmarszczki mimiczne od ciągłego mrużenia oczu i śmiania się, ale nie są one bardzo widoczne. W zasadzie każdy lekko nawilżający krem się sprawdza. To serum jest zbyt lekkie do samodzielnego używania.
2. jako serum pod krem na dzień - i tutaj już było lepiej. Serum dobrze współpracowało z każdym kremem na dzień. Jednak potrzebuje chwilki na wchłonięcie, co rano jest dla mnie sporym problemem, więc zrezygnowałam z niego.
3. jako serum pod krem na noc - w tym przypadku nie przeszkadzało mi dość długie wchłanianie. Zawsze w międzyczasie nakładałam krem na noc i sleeping pack na twarz i wtedy mogłam już nałożyć krem pod oczy. 

Czy zauważyłam efekty?
Szału nie ma. Może faktycznie skóra jest bardziej elastyczna i jędrna, ale nie zauważyłam działania rozjaśniającego, czy wybielającego. Opuchniętych oczu nie mam, ale cienie pod oczami też nie znikały, ani nie zmniejszyły się nawet o odrobinkę (w sumie producent tego nie obiecuje, ale rozjaśnienie i wybielenie okolic oczu już tak, więc liczyłam chociaż na delikatne zmniejszenie cieni pod oczami, które u mnie nie są ogromne). 

Do tego opakowanie to jakieś nieporozumienie. Takie opakowanie sprawdza się w przypadku dość gęstych maści aptecznych. To serum jest zbyt rzadkie i przez to opakowanie ciągle było ubrudzone, serum wyciekło mi się przez zamknięty korek w kosmetyczce w trakcie podróży. Korek był cały czas ubrudzony i pomimo ciągłego czyszczenia nie wyglądało to higienicznie.

Podsumowując:
Jest to fajny dodatek. Fajnie było wypróbować to serum, ale mojego serca nie podbiło, bo takie same efekty daje sam krem pod oczy.  Nie jest to coś bez czego nie można żyć. Nie kupię kolejnego opakowania.


Pozdrawiam!


25.06.2014

Promocje Memebox! Tylko dla czytelników mojego bloga ;)

Cześć!

Mam dla Was promocje na wybrane Boxy od Memebox!

Promocja polega na tym, że klikacie w linki zamieszczone na moim blogu, np. tutaj [KLIK].
Rabat nalicza się przy dodaniu pudełka do koszyka. Oczywiście najpierw trzeba się zarejestrować na stronie MEMEBOX

PROMOCJA WAŻNA JEST DO 29.06.2014r., więc jak jesteście zainteresowane, którymś pudełkiem z poniższej listy i chcecie je kupić z rabatem to musicie się spieszyć! Promocja dotyczy też Value Sets - czyli pudełek zestawionych w setach (kupujesz zestaw 2-3 pudełek, nalicza Ci się rabat tak jak za każde pojedyncze pudełko).

Do powyższego rabatu można też doliczać MemePunkty, które zbieracie na swoim koncie.

A oto lista Pudełek w promocji(promocja ważna do 29 czerwca lub do wyczerpania zapasów):

Memebox from Nature
Superbox # 28 Free from Oil&Troubles
Memebox Special #9 Skin Care
Superbox #29 Burst of Color


Ponadto przy zamówieniu powyżej 70$ z MemeShop, otrzymacie też zniżkę 3$ klikając tutaj[KLIK] i jeszcze oprócz tego z kodem: FREESHIPPING dostaniecie darmową wysyłkę!


Zapraszam do klikania w linki i na zakupy! ;)

24.06.2014

Memebox Global #11




Memebox Global to Boxy zawierające zarówno produkty pełnowymiarowe jak i miniaturki. Koszt jednego to 23$ i wychodzi on raz w miesiącu. Obecnie w sprzedaży jest Memebox Global #15, a pozostałe Boxy możecie kupić tutaj.
Zachęcam do klikania w moje linki i banerki. Na wybrane Boxy -3$.

Do mnie już w zeszłym tygodniu przyszedł Memebox Global #11, którego zamówiłam już w marcu. A to co w nim znalazłam.



W Memebox Global #11 mamy 7 produktów, z czego 3 są pełnowymiarowe.






1. Dear by Enprani Moistfull Booskin 65ml (produkt pełnowymiarowy ma 120 ml, cena $31)
Tonik i esencja w jednym! Zwiększa nawadnia i odżywienie skóry do maximum.
Sposób użycia: należy użyć jako pierwszy krok w codziennej pielęgnacji, zaraz po oczyszczeniu twarzy. Nałożyć na twarz za pomocą wacika lub wklepać delikatnie palcami. Pozostawić do wchłonięcia. 

2. Too cool for school Dinoplatz Cinema City 10ml (produkt pełnowymiarowy ma 30ml, cena $30)
Nawilżający i odżywczy krem CC zapewniający gładką skórę. Rozświetla skórę, chroni przed słońcem i oznakami starzenia skóry.


3. Hope girl Nail Travel Bling Bling Set - 3ea (produkt pełnowymiarowy)
Zestaw lakierów do gradientowego malowania paznokci. Lakiery są szybko schnące i bardzo trwałe. Trafił mi się zestaw 04 Gold Shine.

4.  Witch's Pouch Radiant Lolli Tint #3 Funky Bloom 2.5g (produkt pełnowymiarowy ma 4.5g, cena $14)
Nawilżający tint do ust dający efekt promiennych, młodych ust.



5. Illi Fresh Moisture Body Lotion 100ml (produkt pełnowymiarowy ma 350ml, cena $24)
Nawilżający balsam, który może być używany zarówno do twarzy jak i ciała. Pozostawia skórę gładką bez uczucia lepkości.

6.  Illi Green Tea Brightening Mask 1ea - (produkt pełnowymiarowy, cena $3)

Jest to 100% bawełniana maska zawierająca zieloną herbatę, aminokwasy, minerały oraz kwasy organiczne. Rewitalizuje i intensywnie nawilża skórę.
Sposób użycia:
Nałożyć na oczyszczoną i osuszoną skórę. Pozostawić na skórze na 5-10 minut lub dłużej dla lepszego wchłonięcia.

7. Purederm Botanical Choice Pure Solution Eye Cream 30ml (produkt pełnowymiarowy, cena $34)

Krem pod oczy, który przeciwdziała odwodnieniu skóry, ale też daje jej nawilżenie. Zawiera roślinne emolienty, niaynamid i "White Flower Complex" (cokolwiek to jest ;). Jest to delikatny i szybko wchłaniający się krem, pozostawiający skórę gładką i zdrową.
Sposób użycia:
Wklepać palcami w skórę pod oczami.


Pudełko mnie nie powaliło. Bywały lepsze Memeboxy. Najbardziej podoba mi się tonik/esencja w jednym i CC krem.

21.06.2014

Memebox Superbox # Night Care



Superbox to jest taki Box, który zawiera tylko pełnowymiarowe produkty. Wiadomo, jest trochę droższy od zwykłego Memebox, ale zazwyczaj jest wart swojej ceny. Kosmetyki w nim zawarte łącznie kosztowały by około 75$,a box kosztował 39$, więc jest spora różnica. A to co w nim znalazłam:





1. Pure Label Waterdrop Sleeping Mask, 120g ($6)Nawilżający Sleeping Pack, poprawia wygląd skóry i nadaje jej blasku w ciągu nocy. Zawiera stabilną witaminę E, która poprawia koloryt skóry i nadaje jej promienny wygląd.


2. Secret Key Angel Moist Wrap Steam Cream, 80g ($34)Delikatna formuła wspiera odnawianie tekstury skóry w trakcie nocy i nawilża ją. Zawiera witaminę A i E i inne składniki, które regenerują skórę w trakcie snu. Przy regularnym stosowaniu skóra stanie się gładsza, bardziej promienna, drobne linie będą mnie widoczne.Sposób użycia:Nałożyć na oczyszczoną skórę, po wieczornej rutynie pielęgnacyjnej. Można go nakładać na twarz, szyję i inne części ciała, które potrzebują nawilżenia.


3. Derma House Micro Pearl Scaling Cream, 280g ($7)Peeling do twarzy. Zawiera proszek perłowy i naturalne roślinne ekstrakty. Delikatnie oczyszcza skórę z martwego na skórka, odblokowuje pory i dodaje skórze blasku.Sposób użycia:Nałożyć na wilgotną twarz i masować 2-5 minut. Następnie spłukać letnią wodą. Należy używać raz w tygodniu.


4. Calmia Silky Perfect Foot Peeling, 160g ($17)Peeling do stóp w formie skarpetek z płynem złuszczającym. Złuszcza martwy naskórek i pozostawia skórę miękką i gładką.


5. Beausella Wrinkle Solution Placenta Eye Cream, 20g ($11)
Krem pod oczy z wyciągiem placenty. Nawilża okolicę oczu i ust, zapobiega powstawaniu zmarszczek i drobnych linii.
Sposób użycia:
Nałożyć na oczyszczoną skórę w okolicach i ust przed nałożeniem lotionu/emulsji, lekko wklepać palcami.


Ogólnie jestem zadowolona z pudełka, bardzo przypasował mi peeling do twarzy i krem pod oczy. Peeling do stóp oddałam mężowi, bo niedawno robiłam taki peeling z Purederm.



Pozdrawiam!

17.06.2014

[Recenzja] Ginvera Green Tea Whitening Marvel Gel - Blackheads Remover




Peeling, o którym słyszała chyba każda osoba walcząca z zaskórnikami. Żel ma za zadanie delikatnie oczyścić skórę z martwych komórek i zostawić skórę rozjaśnioną, wygładzoną. Ponadto skóra ma być bardziej podatna na działanie innych produktów oczyszczających. 




Producent opisuje ten żel w 10 punktach, m. in. mówi nam, że żel likwiduje martwy naskórek (ściera go, działa na zasadzie peelingu enzymatycznego), zwęża pory, likwiduje zaskórniki (efekty widoczne mają być już po jednym użyciu), rozjaśnia przebarwienia, blizny, piegi, zapobiega pojawianiu się nieprzyjaciół i pomaga szybciej goić już te istniejące, reguluje wydzielanie sebum, pozostawia skórę miękką, gładką i rozjaśnioną. 

Produkt jak marzenie ;)




Konsystencja jest żelowa, dość gęsta, nie ma w niej żadnych peelingujących drobinek. Kolor żółto-zielony  (sorry, ale trochę przypomina gluty :), zapach delikatny, dość przyjemny, przypomina mi cytrynową zieloną herbatę.





Jest to pierwszy peeling jaki miałam, który należy nakładać na suchą skórę, suchymi łapkami. Masujemy skórę twarzy - szczególnie strefę T. Początkowo żel jest jakby wodnisty, ale później staje się coraz gęstszy i zaczynamy wyczuwać "złuszczające się drobinki skóry", coś jakbyśmy ścierali ołówek gumką do mazania. Czasami po rozsmarowaniu go na twarzy ostawiam na chwilkę i dopiero bo kilku minutach zaczynam ponownie masować twarz. 


Co o nim sądzę?
Przereklamowany średniak!


Produkt jest bardzo wydajny, już porcja wielkości orzecha włoskiego wystarcza na oczyszczenie całej twarzy. Dzięki temu używałam go regularnie 3 razy w tygodniu przez ostatnie kilka miesięcy. Te złuszczające się 'farfocle' powstające podczas masowania skóry - jakoś nie chce mi się wierzyć, że to faktycznie martwy naskórek. 
Skóra jest po nim faktycznie gładka, dość dobrze oczyszczona i przygotowana na kolejne zabiegi.
Co mnie bardzo rozczarowało to to, że absolutnie nie zlikwidował u mnie zaskórników, ani nie wpłyną na zmniejszenie ich ilości czy widoczności. Poza tym z tą regulacją wydzielania sebum też bym nie przesadzała - jak było tak jest.
No i do tego wszystkiego cena! około 55 zł, za opakowanie 60 ml przeciętnego peelingu to naprawdę sporo.


Być może pokładałam w nim zbyt duże nadzieje, ale nie spełnił moich oczekiwań, nie mówiąc już o obietnicach producenta, bo co najmniej połowa to jedna wielka ściema. Być może sprawdzi się u osób, które nie mają wielkich problemów z zaskórnikami i zapychaniem. Ja mówię mu zdecydowane NIE!



Pozdrawiam!

11.06.2014

Denko Maj 2014

Maj minął już kilka dni temu, a moja szufladka z wykończonymi opakowaniami była już pełna po brzegi.

Przedstawiam Wam majowe denko. Spore denko, ale to dlatego, że większość kosmetyków była już prawie na wykończeniu.




Pielęgnacja twarzy:




1. Fitomed Ziołowy żel do mycia cery tłustej i trądzikowej z mydlnicą lekarską - recenzja tutaj. Kupię ponownie!
2. Rival de Loop Clean&Care Płyn do demakijażu oczu z ginko i ekstraktem z ogórka - średniaczek. Rozmazywał tusz po całej twarzy. Plusem jest to, że nie szczypał w oczy i nie podrażniał. Pół butelki poszło do kosza. Nie kupię ponownie.
3. BeBeauty Micelarny żel nawilżający do mycia i demakijażu - nawilżenie? Gdzie!? Okropny! Słabo zmywał cokolwiek z twarzy. Po umyciu miałam nadal zapchane pory i wszystko rozmazane na twarzy i musiałam od razu nakładać coś na twarz, bo skóra była ściągnięta i podrażniona. Ląduje w koszu! Nie kupię ponownie!
4. Skin79 Smart Clear Deep cleansing oil - następca olejku Skin Food. Dobrze zmywał makijaż i BB, ale przeokropnie szczypał w oczy. Nie kupię ponownie.
5. Rival de Loop Clean&Care Tonik do skóry suchej i wrażliwej z ginko i ekstraktem z ogórka - Całkiem przyjemny i tani tonik. Dobrze odświeżał skórę, nie podrażniał. Miniaturowa wersja jest bardzo praktyczna na wyjazdy, a ostatnio miałam ich sporo. Być może kupię ponownie.
6. Eucerin Dermo Purifyer Matujący krem nawilżający na dzień. - recenzja tutaj. Nie kupię ponownie.
7. Lee Jiham Dr's Care Vita Propolis Ampoule - bardzo fajna ampułka. Bardzo wydajna! Mała buteleczka 5 ml wystarcyła mi na pond miesiąc stosowania co drugi dzień. Fajnie nawilżała i napinała skórę przy czym nie powodowała błyszczenia i przetłuszczania skóry. Kupię ponownie! Jak tylko wykończę moje zapasy ;)
8. Bioderma Sensibio Eye krem-żel pod oczy - przyzwoicie nawilżał. Dobrze sprawował się pod makijażem, nie powodował zbierania się w załamaniach korektora. To całkiem dobry krem na dzień dla osób, które nie wymagają silnego nawilżenia. Moja skóra pod oczami ostatnio zrobiła się kapryśna i ten kremik już nie wystarczał. Raczej nie kupię ponownie.
9. AcneDerm Krem z kwasem azelainowym - na pełną recenzję musicie jeszcze trochę poczekać. Rozpoczęłam drugie opakowanie i po jego skończeniu na pewno taka się pojawi. Póki co muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczona.
10. Avon Celarskin Pore Penetrating Orzeźwiający scrub do twarzy - recenzja tutaj. Nie kupię ponownie.


Pielęgnacja włosów:




11. Garnier Frutcis Goodbye Damage odżywka wzmacniająca - przeciętna. Pomagała w rozczesywaniu włosów, ale nic poza tym. Zużyłam ją jako pierwsze "O" w myciu włosów metodą "OMO" i do tego nadawała się świetnie. Nie kupię ponownie.
12. John Frieda Collecyion Root Awakening - recenzja tutaj. Nie kupię ponownie.
13. Alterra Szampon dodający objętości z papają i bambusem - jeden z moich ulubionych z Alterry. Bez SLS. Świetnie myje włosy, pięknie pachnie. Muszę się w ońcu zabrać za jego recenzję, bo nie wiem już które to opakowanie. Na pewno kupię ponownie.
15. Alverde Maska do włosów a awokado i winogronem - jako maska średniaczek, ale sprawowała się dość dobrze jako odżywka do codziennego stosowania. Być może kupię ponownie.
16. Syoss Supreme Selection Restore Deep Repair Balsam Odżywka do włosów mocno i bardzo mocno zniszczonych - produktów Syoss raczej nie lubię i nie używam, ale ta odżywka miło mnie zaskoczyła. Włosy były po niej mięciutkie i gładkie. Mam ochotę kupić pełnowymiarowe opakowanie ;)


Pielęgnacja ciała:



17. Dusch Das. Żel pod prysznic Heavenly Vanilla z ekstraktem z wanilii i imbirem - ładnie pachnie, dobrze myje, mocni się pieni - czego chcieć więcej? Polubiłam ostatnio żele z tej firmy, szczególnie limitowanki. Nie wiem, czy kupię go ponownie, bo nie wiem czy będzie jeszcze dostępny. Ale żele z tej firmy na stałe zagoszczą w mojej łazience, bo są tanie, wydajne i świetne! 
18. Lilliputz 3w1 Szampon odżywka i żel o zapachu wanilii i malin - kupiłam go z myślą o myciu włosów. Jest to produkt dla dzieci więc myślałam, że i na moich włosach się sprawdzi zwłaszcza, że nie ma SLS. Na włosach się nie sprawdził, bo okropnie je plątał, ale świetnie mył ciało i pięknie pachniał. Być może kupię ponownie.
19. Avon Naturals Vanila Body Scrub - przeciętniak. Drobinki są naprawdę delikatne i bez rękawicy do peelingu nie dałby rady na mojej skórze. Mogę o polecić osobą, które lubię delikatne zdzieraczki. Ładnie pachniał i nie podrażniał skóry, mam wrażenie, że zostawiał delikatną, niewyczuwalną warstewkę, która powodowała, że nie trzeba było od razu po peelingu nakładać balsamu. Raczej nie kupię ponownie.
20. Perfecta LAdy Berry Perfumwany peeling do ciała - recenzja tutaj. Nie kupię ponownie.
21. CL Deo Kristal Mineral Fluid - antyperspirant jak antyperspirant. Szału nie ma. Jakaś wada jest chyba w opakowaniu (albo moje było wadliwe), bo nie wiem jakim cudem, ale po zużyciu połowy opakowania zauważyłam że na dnie jest pełno kurzu. Od razu podziękowałam za współpracę i nie kupię ponownie.
22. Isana Krem do rąk z mocznikiem 5,5% - blogosfera o nim huczy i to głośno. Postanowiłam sama spróbować i jestem mile zaskoczona. Naprawdę fajny krem. Dobrze nawilżał, ale pozostawiał warstwę na dłoniach - nie przepadam za tym, ale do pracy nadawał się idealnie. Być może kupię ponownie.
23. Florean Krem do rąk z rokitnikiem i krzewem cytrynowym - recenzja tutaj. Jak tylko będę miała okazję to kupię ponownie.
24. Neutrogena Formuła Norweska Odżywczy krem do rąk z maliną nordycką - uwielbiam go! Za zapach, nawilżanie, szybkie wchłanianie! Idealny do torebki! Kupię ponownie! I pewnie wypróbuję całą serię z maliną nordycką.


Pozostałe (maski i próbki, które zużyłam w podróży):




25. Purederm Exfoliating Foot Mask - recenzja tutaj. Kupię ponownie
26. Flower Men Energy Factory Moist Boosting Sheet Mask Hyaluronic Acid - recenzja tutaj. Kupię ponownie.
27. Eucerin Complete Repair Balsam do skóry suchej z mocznikiem 10% - miałam 2 próbki. Dobry balsam, ale ten sam efekt daje dużo tańszy balsam z Isany z mocznikiem 10%. Raczej nie kupię pełnowymiarowego opakowania.
28. Etude House Baking Powder Pianka oczyszczająca - ma ładny kwaskowaty zapach, dobrze zmywa pozostałości makijażu i oleju do demakijażu. Być może kupię pełnowymiarowe opakowanie.
29. Etude House Collagen Moiustful Cream - jako krem na noc dość dobrze  nawilżał, jako krem na dzień nie dla mnie i mojej tłustej skóry. Być może kupię pełnowymiarowe opakowanie.
30. Iwostin Purritin Krem na noc redukujący niedoskonałości - po jednym użyciu nie mogę się spodziewać cudów, ale nie zrobił na mnie wrażenia. Raczej nie kupię ponownie.
31. Syn Ake Anti Wrinkle Cream - nie przypadł mi do gustu. Raczej nie kupię.
32. Cece of Sweden Salo&Shampoo Pielęgnacyjny szampon do włosów farbowanych z czereśnią - miałam dwie próbki. Boski zapach! Dobrze myje, fajnie się pieni. Szkoda że ma SLS, ale i tak jest warty uwagi.
33. Mizon Multi Function Formula All in One Snail Repair Cream - recenzja tutaj. Być może kupię jeszcze ponownie.
34. Missha Signature Wrinkle Filler BB Cream - mam jeszcz 8 próbek. Świetnie kryje, świetnie się trzyma na twarzy. Na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie, bo to chyba będzie mój ideał ;)
35. Eucerin Kojące mleczko do ciała omega 12% - fajnie sprawdził się po goleniu nóg. Eliminował podrażnienie i swędzenie. Być może kupię pełnowymiarowe opakowanie. 
36. Iwostin Emulsja matująca na dzień - słabo matuje, słabo nawilża. Nie kupię pełnowymiarowego opakowania.


Ufff... Gratuluję tym, którzy przeczytali to do końca ;)

Pozdrawiam!



10.06.2014

Memebox #10

Boxy boxy i jeszcze więcej boxów ;)

Tym razem numer #10 i to co w nim znalazłam.



Tym razem w środku mamy 6 produktów, z czego 5 to produkty pełnowymiarowe - czyli super ;)




A teraz tak bardziej szczegółowo ;)




1. Atopalm Moisturizing Eye Repair Serum 15 ml (produkt pełnowymiarowy, $49)
Nawilżające serum pod oczy. Nie zawiera parabenów. Stworzone do walki z pierwszymi oznakami starzenia. Zapewnia optymalne nawilżenie bez wysuszania skóry. Przy systematycznym stosowaniu skóra stanie się jaśniejsza, bardziej nawilżona i odmłodzona.

2. Dewytree Ginseng Nutritious Black Mask 30g (produkt pełnowymiarowy, $4)
Maska z ekstraktem z żeńszenia i miłorzębu. Odżywia i relaksuje dla skórę twarzy - wygładza ją, rozświetla i napina. 

3. Caolion Mool Pool Deep Clensing 75 ml (produkt pełnowymiarowy, $19)
Delikatny płyn do mycia twarzy z formułą oil-free. Zmywa nawet wodoodporny makijaż i nie ma potrzeby używania innych środków do mycia twarzy po jego użyciu.




4. Mise en scene Curling Essence 2x 150 ml (produkt pełnowymiarowy, $14)
Esencja do podkręcania włosów. Zawiera olejek arganowy i z cedru. Jest to esencja 2 w 1 - zapewnia nawilżenie i skręt włosów. 

5. Hanskin Bio Orgin Royal Ampoule BB SPF 30 PA++ 5 ml (produkt pełnowymiarowy ma 25 ml i kosztuje $45)
BB krem zawierający ekstrakt z mleczka pszczelego, dzięki czemu pozostawia skórę bardziej jedwabistą i rozświetloną.

6. Drww Multi-Action Smart Cream Gel 70 ml - cena detaliczna $59
Krem bogaty w wodę mineralną z raf koralowych i ekstrakt z portulaki, zielonej herbaty. Koi i odżywia skórę. Oprócz funkcji kremu, posiada też właściwości esencji, wybielające i anty-aging, które dają efekt zdrowej, lśniącej skóry.


Jestem bardzo zadowolona z tego pudełka ;)


Pozdrawiam!

5.06.2014

[Recenzja] Purederm Exfoliating Foot Mask

Od dawna przymierzałam się do zakupu tego typu maski do stóp, ale zawsze coś mnie powstrzymywało - a to bałam się poparzenia, a to że nie zadziała i pieniądze wyrzucę w błoto, a to miałam inne wydatki. Na szczęście moje stopy nie wymagały natychmiastowego spotkania z takim cudakiem, a upałów jeszcze nie było więc mogłam spokojnie poczekać.

Traf chciał, że jedną z takich masek znalazłam w Memebox Mask Edition #2 i prawie niezwłocznie ją użyłam. I całe szczęście bo zdążyłam przed upałami!




Maski tego typu ma wiele azjatyckich firm, a ich ceny wahają się w granicach 16 zł na eBay do nawet około 100 zł. Także różnica cen jest ogromna. I jak tu wybrać tę odpowiednią? 

Szczerze powiem, że nie wiem. Gdybym się w końcu zdecydowała na zakup, to raczej nie kupiłabym tej najtańszej z obawy, ze to jakiś bubel. Chyba że miałaby rewelacyjne recenzje.
Ta, którą znalazłam w Meme kosztuje 17$.

No ale do rzeczy. Czy to działa?



Działa! I to jak!
Nie pokażę Wam zdjęć, bo nie nadają się one do publikowania, ale efekt działania tej maski był powalający (jak macie ochotę to zobaczyć to spójrzcie tutaj, ale na własną odpowiedzialność!), ale może zacznę od początku.

Maska to dwie foliowe skarpety zawierające w sobie płyn. Płyn ma przezroczysty kolor i zapach - szczerze mówiąc nie pamiętam jaki więc pewnie nie jakiś intensywny czy specyficzny. 
Po wyciągnięciu skarpet z opakowania rozcinamy je w odpowiednim miejscu (jak na zdjęciu powyżej) tak, żeby móc je założyć jak zwykłe skarpetki. Oczywiście nie są one ta przylegające jak skarpety, które nosimy na co dzień ;) I tak siedzimy z tym całym majdanem 60-90 minut. Po upływie tego czasu myjemy stopy ciepłą wodą i nic więcej z nimi nie robimy. Słyszałam, że przez okres złuszczania naskórka nie należy smarować stóp żadnymi kremami i balsamami. Złuszczanie powinno nastąpić po 4-7 dniach od zastosowania maski i trwać od 3-5 dni.


Skład: 




Moje skarpety trzymałam na stopach 90 minut. Akurat oglądałam jakiś film, a nie czułam żadnego dyskomfortu,  czyt. pieczenia, chłodzenia, szczypania, grzania, więc w niczym mi one nie przeszkadzały. Musiałam tylko uważać, żeby nie położyć tak nóg, żeby płyn się wylał. Po 90 minutach umyłam stopy i poszłam spać.

Następnego dnia nie działo się nic. Drugiego dnia też nie zaważyłam żadnego złuszczania, ale stopy były takie jakby śliskie. W sensie, ze chodząc na boso ślizgałam się po podłodze, nie wiem jak to inaczej opisać - w każdym razie było czuć, że coś się z nimi dzieje.

Trzeciego dnia po powrocie z pracy poszłam się kąpać i doznałam szoku - coś wysypało mi się ze skarpetek! Spojrzałam na stopy, a one całe były w pęcherzykach odchodzącej skóry! Na pięcie były to tak ogromne pęcherze, że aż byłam w szoku. Oczywiście ledwo się opanowałam, żeby tego nie skubać i przez 4 dni trenowałam moją silną wolę.
Złuszczanie trwało u mnie 4 dni. Piątego dnia nie było już praktycznie żadnych suchych, odpadających skórek, a moim oczom ukazały się gładziutkie, mięciutkie stópki! Byłam zachwycona!

Dzisiaj, po tygodniu od zakończenia się złuszczania stopy nadal wyglądają fantastycznie! Są miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku. Wróciłam do dawnej pielęgnacji, czyli raz w tyg peeling i codzienne smarowanie kremami nawilżającymi.



Jestem bardzo zadowolona z efektów działania tej maski i akurat tą mogę Wam polecić z czystym sumieniem!


Pozdrawiam!



3.06.2014

[Recenzja] Flower Men Energy Factory Moist Boosting Sheet Mask - Hyaluronic Acid



Jest to super nawilżająca maska do twarzy zawierająca kwas hialuronowy. Wspominałam już o niej przy okazji Memebox #8, w którym ją znalazłam. Jaki są moje wrażenia?

To naprawdę fajna maska w płachcie! 
Ma delikatny, przyjemny zapach. Gdyby nie to, że ta płachta jest taka wielka to w życiu bym nie powiedziała, że to maska dla faceta ;)
Po nałożeniu ją na twarz odczuwałam lekkie chłodzenie, ale jak płyn już się 'nagrzał' do temperatury mojej skóry uczucie to zniknęło. 

A co potem?
Przez całe 20 minut przez które trzymałam ten kawałek materiału na mojej facjacie nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Szczerze powiem, że gdyby nie to, że na brzegach zaczęła już wysychać i 'odklejać' się od twarzy to zupełnie zapomniałabym o niej.
Nie odczuwamy ściągnięcia, mrowienia, czy innych nieprzyjemnych rzeczy. O zapachu też po chwili zapominamy i nawet nie czujemy, że coś mamy na twarzy.

Po ściągnięciu wklepałam w twarz to co na niej pozostało, a resztę płynu, który został w opakowaniu wklepałam w szyję i dekolt.
Skóra była naprawdę dobrze nawilżona, gładka i lśniąca (nie ociekająca sebum, ale błyszcząca 'zdrowym' blaskiem). Po około godzinie nałożyłam na nią krem i sleeping pack i poszłam spać.

Jakież było moje zdziwienie, gdy spojrzałam rano w lustro i zobaczyłam nawilżoną, wypoczętą skórę twarzy. Napiętą, jędrną i gładką! W ogóle nie zapchaną i nie ociekającą sebum. To było coś!

Aż żałuję że w Meme tylko jedną sztukę dali. Fajna maska, fajny dodatek do pielęgnacji ;) Szkoda, że nie znalazłam jej na eBay, ale na pewno będę wypatrywać!

2.06.2014

[Recenzja] John Frieda Collection Root Awakening Vitalisierender Conditioner

Słyszałam wiele dobrych opinii na temat szamponów i odżywek JF, ale jakoś nigdy nie mogłam się do nich przekonać. Cena najniższa nie jest (bez promocji to około 6-7€ za opakowanie 250 ml), więc trochę się wahałam, ale pewnego dnia znalazłam odżywki JF w promocji i w końcu postanowiłam wypróbować.

W moje łapki wpadła zielona tuba, zawierająca kremową odżywkę o pięknym orzeźwiającym zapachu. Zawiera ona wyciąg z eukaliptusa, który nawilża skórę głowy i włosy od cebulek, aż po same końce. 




Używałam jej namiętnie przez ostatnie 3 tygodnie i przyznam szczerze początkowo miałam mieszane uczucia. Może dlatego, że miałam wobec niej dość duże oczekiwania. Czy je spełniła?

Chyba nie do końca.




Niby fajnie nawilża, niby włosy łatwo się rozczesują, ale.. no właśnie. Takie same efekty dają mi też odżywki za 2-3€. 
Zapach jest przyjemny, orzeźwiający i faktycznie czuć w nim eukaliptusa. Jest wyczuwalny na włosach jeszcze jakiś czas po spłukaniu odżywki, ale już po jakimś czasie zapach strasznie mi przeszkadzał. Nie wiem dlaczego, ale miałam wrażenie, że włosy śmierdzą mi mentolowymi papierosami! Chyba jestem jakaś dziwna ;)

Odżywka absolutnie nie obciąża włosów, nakładana nawet na skórę głowy nie powodowała ich szybszego przetłuszczania, czy 'oklapu'. Włosy są miękkie, gładkie i błyszczące.



Skład:


Podsumowując: nie wiem czy to mój nos jest jakiś dziwny, ale ten zapach na włosach naprawdę mi przeszkadzał. Może dlatego, ze nie znoszę papierosów. Jest to odżywka, która działaniem nie odbiega od tańszych drogeryjnych odżywek, dlatego też akurat tej nie kupię ponownie, ale na pewno wypróbuję inne odżywki JF.



Pozdrawiam!