25.01.2014

[RECENZJA] Garnier, Nawilżająca Pielęgnacja 7 Dni, Rozświetlające mleczko do ciała z masłem shea.

Cześć Dziewczyny!


Dzisiaj mam dla Was recenzję mleczka do ciała, które ostatnio intensywnie testuję. O jego bracie z tej samej serii pisałam już tutaj.


Jak jesteście ciekawe, czy mam o nim podobne zdanie to zapraszam dalej!



Garnier, Nawilżająca Pielęgnacja 7 Dni, Rozświetlające mleczko do ciała z masłem shea.




Jakby tak dosłownie przetłumaczyć to, co jest napisane na moim niemieckim opakowaniu, to powinno się to nazywać Odprężającym mleczkiem do ciała, ale specjalistą nie jestem. Być może 'verwöhnende' oznacza również rozświetlające, chociaż w 3 słownikach nie znalazłam takiego tłumaczenia. Rozświetlenia też nie zauważyłam ;) żeby nie było, że się czepiam i wymądrzam, tylko piszę swoje spostrzeżenia.


Co mówi nam producent?
Mleczko jest stworzone dla Ciebie, jeśli czujesz, że w ciągu dnia Twoja skóra ulega przesuszeniu i podrażnieniu oraz jeśli szukasz mleczka o lekkiej, szybko wchłaniającej się formule i przyjemnym zapachu, które długotrwale nawilży Twoją skórę, aby chronić ją przed ponownym przesuszeniem codziennie, 7 dni w tygodniu. 
W składzie mleczka są również:
- L - bifidus, który m.in. wzmacnia ochronną barierę skóry i chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi,
- masło kakaowe, które wspiera naturalne mechanizmy odnowy komórek. 


Mleczko z masłem shea (bądź z masłem kakaowym, jak kto woli) otrzymujemy (tak jak jego mangowego brata) w zielonej butelce z twardego plastiku z zamknięciem na 'klik'. Zamknięcie jest wygodne i przyjazne dla długich paznokci. Konsystencja jest dość lejąca, ale nie przecieka przez palce. Mleczko szybko się wchłania (jak nie napaćkamy go za dużo) i pozostawia na skórze delikatny zapach. Używam go już od około 3 tyg. i niebawem dobije dna. Pozostawia skórę nawilżoną i gładką.


Skład:



Cena: około 3€, butla o pojemności 400 ml. Dostępne też są opakowania 200 ml za około 2€.
Dostępność: praktycznie wszystkie drogerie stacjonarne, sklepy Internetowe.


Co ja o nim sądzę?
Tak jak ze wspomnianym poprzednikiem - lubimy się!
Moja skóra w tej kwestii nie jest specjalnie wymagająca. Szczerze mówiąc zadowoli ją jakikolwiek balsam, masło, mleczko, czy krem. Jest raczej normalna, rzadko zdarzają jej się przesuszenia na łydkach, czy podrażnienia (czasami po goleniu). Czuję potrzebę smarowania się tylko po intensywnych peelingach i nie trafionych żelach pod prysznic. Pomimo to z przyzwyczajenia smaruję się codziennie. 
Po tym mleczku skóra jest przyjemnie nawilżona, gładka i ładnie pachnie - zapach utrzymuje się przez jakąś chwilę, później znika. Nie podrażnia, nie uczula. Nałożone z umiarem szybko się wchłania, przy zbyt dużej ilości marze się i klei. Nie zauważyłam, żeby skóra się do niego przyzwyczaiła.


Podsumowując: jest to dobre i tanie mleczko dla niewymagającej skóry. Nie wiem, czy poziom nawilżenia wystarczy skórze suchej - chociaż dla takiej skóry jest dedykowane. Obietnice producenta o szybko wchłaniającej się formule i przyjemnym zapachu zostały spełnione. Długotrwałe nawilżenie? Tak, na pewno w przypadku skóry normalnej.




Polecam to mleczko osobom z niewymagającą skórą. Przyjemny z niego nawilżacz ;)



Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. Nie wiem czy dla mnie byłoby wystarczające to mleczko bo moja skóra zimą lubi się przesuszać i no ale skoro to produkt dla suchej skóry dedykowany to czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj klei się, więc musiałabym uważać z ilością by nie przesadzić

    OdpowiedzUsuń
  3. z Garniera miałam tylko mleczko w czerwonej butelce, bardzo je lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też je miałam i też lubiłam. a ten czerwony krem do rąk swego czasu był moim ulubionym ;)

      Usuń
  4. ja nakładam go soro, ale zanim się wyszykuję, czyt. ogarnę twarz i nałożę 15 kremów (jak to mój mąż mawia) to zdąży się wchłonąć ;D

    OdpowiedzUsuń