9.02.2014

Memebox The 4th Global Edition!



Cześć Dziewczyny!



Już tydzień temu przyszedł  do mnie mój drugi Memebox. Tym razem Memebox the 4th Global Edition. Na blogach już wysyp informacji o tym, co jest w środku, a ja jak zwykle na końcu ;)


O Memebox the 3rd Global Edition pisałam tutaj.


Tym razem pudełeczko wyglądało troszkę inaczej. Jest większe i może trochę cięższe. Miało też inny kształt i kolor.





Zawartość nie była już zapakowana w uroczy papier w kropki jak poprzednio, dla mnie takie szczegóły są ważne, bo jestem wzrokowcem i wszytko co jest ładnie zapakowane jest boskie ;)





Jak widać na zdjęciu wyżej ulotka z informacją co jest w środku była lekko pognieciona. Po otworzeniu pudełka poczułam też intensywny, ziołowy zapach. Nie znalazłam nic rozlanego więc nie wiem skąd.





A to znalazłam w środku:







Tym razem mamy, aż 10 produktów, ale niestety tylko 2 są pełnowymiarowe. Reszta to po prostu duże próbki.


1. Goodal Repair Plus Essential Oil 15 ml [pełnowymiarowy produkt ma 100 ml i kosztuje ok. $48]
Jest to wielofunkcyjny, szybko wchłaniający się olejek. W składzie znajdziemy między innymi olej arganowy, oliwę, olej z orzechów macadamia, olej  jojoba, olej z zielonej herbaty oraz ekstrakt z czerwonych drżdży. Wszystkie te składniki mają poprawiać nawilżenie i wygląd skóry. Można go stosować do skóry twarzy i paznokci, a także na włosy.

2. LEE JIHAM Dr's Care Vita Propolis Ampoule 5 ml [pełnowymiarowy produkt ma 15 ml i kosztuje około $26]
Jest to ampułka zawierająca ekstrakt z propolisu, ekstrakt z portulaki pospolitej, ekstrakt z owoców rokitnika oraz ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej. Produkt polecany jest szczególnie osobom ze skórą trądzikową, problemową, podrażnioną z wypryskami i rozszerzonymi porami. Czyli idealny dla mnie ;) Jak wykończę wszystkie moje specyfiki to się zabieram za tą ampułkę ;)

3. Lanoa Natural SoapSulfur 100g  [produkt pełnowymiarowy, koszt w sklepie producenta około $12]
Jest to to naturalne mydełko przeznaczone dla skór suchych i wrażliwych. W jego składzie znajdziemy między innymi siarkę, masło shea, rumianek i lawendę.Generalnie nie jestem przekonana do mydełek do twarzy, boję się wysuszenia i podrażnienia, nie jest też to mydełko przeznaczone do mojego typu skóry, ale zobaczymy.

4. The Shampoo Plus Natural Waterless shampoo 50 ml [jest to produkt pełnowymiarowy koszt to około $5]
Jest to szampon w formie pianki do mycia włosów bez użycia wody. Zawiera ekstrakty z oregano, zielonej herbaty, lukrecji i cynamonu. 
Rzadko używam tzw. 'suchych szamponów', i tak codziennie myję włosy, chyba że np wychodzę tylko gdzieś na chwilkę na zakupy i mam lenia, bo wiem, że więcej nigdzie nie wyjdę tego dnia. Zobaczymy jak się sprawdzi, bo te nasze szampony w sprayu dupy nie urywają, wolę te w proszku. No ale zobaczymy ;)

5. Clio VF 21 Water BB SPF35 PA++ 10 ml [pełnowymiarowy produkt ma 50 ml i kosztuje około $20]
Nawilżający krem BB, przeznaczony dla suchej skóry. Podobno daje efekt dewy glow i średnie krycie - jeszcze nie próbowałam, ale wolę mat, przy mojej  mieszanej skórze glow nie jest wskazany. Ma wzmacniać skórę i działać przeciwzmarszczkowo. 

6. IOPE Bio Essence Intensive Conditioning 18 ml [pełnowyiarowy produkt ma 168 ml i kosztuje około $60]
Jest to Intensywny program wzmacniający skórę, oczyszczający i wygładzający. Efekty mają być widoczne  już po trzech dniach stosowania. Zawiera Bio-redox TM 93,7%. Jego opinie są tak pozytywne, że na dniach chyba go otworzę i wypróbuję, zwłaszcza, że ostatnio tak mnie wysypało, że patrzeć na siebie nie mogę. Na pewno podzielę się z Wami moimi wrażeniami.

7. Laneige Snow Crystal Pure Lip Gloss 3g [pełnowymiarowy produkt ma 5g i kosztuje około $20]
Jest to błyszczyk do ust pełen połyskujących drobinek. Ma uwydatniać usta - nie wierzę w takie cuda. Wszystko na czym jest napisane, że powiększy, albo uwydatni usta traktuje z pewną rezerwą. Moje usta są wąskie i chyba nic im nie pomoże ;)

8. T.E.N Cremorlab Mineral Treatment Esscence 100 ml [pełnowymiarowy produkt ma 270 ml i kosztuje około $36]
 Esencja ma działanie nawilżające, zwężające pory, rozświetlające i wygładzające. Nie zawiera parabenów, sztucznych pigmentów, perfum. W jej składzie znajdziemy ekstrakty z: aspalata prostego oraz hydrolaty z róży stulistnej, z kwiatów lilii białej i z rumianku.

9. Peripera Peri's Tint Mini Mandarin Juice 2.5 ml [pełnowymiarowy produkt ma 6.5 ml i kosztuje około $7]
Jest to pomarańczowy tint do ust i policzków. Na policzki na pewno go nie nałożę, bo obawiam się plam, ale na moich ustach wygląda na prawdę super! (jest to moja subiektywna opinia ;) Do mojej ciepłej żółtej karnacji i rudych włosów pasują takie kolory i już dawno odkryłam, że różowy róż (masło maślane) nie jest dla mnie ;)

10. Danahan Bon Yeon Jin Essence 12 ml [pełnowymiarowy produkt ma 50 ml i kosztuje około $68]
Jest to próbka przeciwzmarszczkowego serum. Zawiera ekstrakty ze złocienia, z korzenia lukrecji i z korzenia żeń-szenia. Dzięki tym ekstraktom serum ma działanie wygładzające, poprawiające gęstość, jędrność i elastyczność skóry, spłyca zmarszczki i zwęża pory, poza tym ma działania rozjaśniające, antybakteryjne, przeciwzapalne, regenerujące i łagodzące, Jest to produkt zdecydowanie dla mojej skóry. Zobaczymy ile obietnic producenta spełni ;)


Ogólnie jestem trochę rozczarowana tym pudełkiem. Kosmetyki niby ok, ale tylko 2 produkty pełnowymiarowe i to jakieś mydełko i 'suchy' szampon. Liczyłam na coś więcej.
Dobrze, że udało mi się je kupić za około 55 zł, ze zniżkami, bo jakbym wydała na nie prawie 100 zł to byłabym zła.


Zamówiłam kolejne Boxy (5, 6 i 7), ale nad kolejnymi bardzo się zastanowię - w sumie miałam już je w koszyku, ale stwierdziłam, że na razie kupię to, co jest mi potrzebne.







Wpadło Wam coś w oko? Skusiłybyście się na taki Box?

Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Zaliczyłam przygodę z angielskim Glossy box, Jolie box i... dałam sobie spokój. Na początku to była fajna przygoda, ale im dłużej w tym tkwiłam tym bardziej gromadziłam produkty, które zalegały w szufladzie lub wydałam gdzieś tam. Mimo wszystko wolę sama robić zakupy, aczkolwiek czasami chcemy poznać coś więcej i taki rodzaj "pudełka" może się sprawdzić. A na pewno zadziała to u osób, które jeszcze do końca nie wiedzą czego szukają w kosmetycznym świecie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te boxy są o tyle fajne że dostęp do azjatyckich kosmetyków jest dość ograniczony i można je kupić tylko przez internet. nad glossy box niemieckim się zastanawiałam, ale jak zobaczyłam co w ostatnim pudełku było to podziękowałam - produkty Bebe z 4 € w Ross czy DM mogę kupić sobie sama ;)

      Usuń
    2. Jednym słowem to gratka dla osób, które lubują się w takich kosmetykach :)

      Usuń
    3. dokładnie ;) i dla tych które mają kilka zbędnych stówek na zbyciu :D

      Usuń
  2. ja popłynełam z tymi mememe :) do tej pory, co od nich otrzymałam jest mega! następne zamówione, trochę przesadzają z intensywnością wydawania nowych edycji.... a łapki kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak wychodzą zbyt często. 3 na miesiąc to sporo a jak ktoś chciałby mieć wszystkie to około 300 zł miesięcznie to dużo jak za 'kosmetyki niespodzianki' ;)

      Usuń
    2. no i szkoda mi trochę zapłacić 100 zł za coś co wyślą mi dopiero w marcu, czy kwietniu i dojdzie 3 tyg. później ;)

      Usuń
  3. Ja zamówiłam teraz LoveBox od ShinyBox, wraz z męskim, ciekawe co tam dostanę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oglądałam glossy boxa niemieckiego i się nie zdecydowałam ;)

      Usuń
  4. coraz więcej tych boxów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w PL fajny jest nowy PinkBox czy jakoś tak, ale nie wysyłają zagramanicę ;/

      Usuń
  5. Fantastycznie wygląda ten box ! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak mi się skończy subskrypcja na shiniego i glossiego, to raczej nie wznowię, wolę tą kasę przeznaczyć na meme :) PinkJoy (http://www.pinkjoy.pl/poprzednie-kampanie) z ciekawości zamówiłam, teraz są kosmetyki z Rosji, we wtorek podobno będą wysyłać. I tura już była dostarczona, ja załapałam się na drugą.

    OdpowiedzUsuń