Cześć Dziewczyny!
Przyszłam do Was dzisiaj z recenzją maski nawilżającej, która nie nawilża jakoś specjalnie, ale pomimo to i tak jest bardzo przyjemna w użyciu ;)
Jak jesteście ciekawe 'cotoktoto' to zapraszam dalej!
Holika Holika Honey Acerola Sleeping Pack
Co mówi nam producent?
Jest to całonocna maseczka o konsystencji gęstego żelu z dużą zawartością bogatego w składniki odżywcze, minerały oraz aminokwasy miodu. Miód wiąże wilgoć w skórze pomagając ją dogłębnie nawilżyć przez cały dzień. Ponadto pomaga ukoić suchą i szorstką skórę. Zawiera 40% naturalnych składników. Maseczka jest bogata w witaminę C, która jest silnym antyoksydantem, dzięki czemu posiada właściwości przeciwzmarszczkowe i anty-starzeniowe. Jest odpowiednia dla skóry dojrzałej, pozbawionej jędrności i blasku. Ujędrnia skórę, przeciwdziała oznakom starzenia się skóry sprawiając, że cera wygląda na wypoczętą i zdrową w ciągu dnia. Ponadto ma działanie przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające, wzmaga produkcję kolagenu i elastyny.
Należy ją nakładać po dokładnym oczyszczeniu skóry delikatnie wmasowując w całą twarz i pozostawić na całą noc. Rano zmywamy ją letnią wodą i nakładamy krem na dzień.
Produkt otrzymujemy w uroczym, ozdobnym słoiczku z grubego, przezroczystego szkła z plastikową nakrętką. Zawartość zabezpieczona była folią, dzięki czemu wiemy, że nikt wcześniej nie maczał w niej paluchów. Na innych blogach czytałam, że w zestawie jest plastikowa szpatułka - niestety ja takiej nie dostałam.
Sama maska jest żelowej, dość gęstej konsystencji, przypomina trochę płynny miód. Kolor jest intensywnie czerwony, ale nie barwi skóry. Zapach.. ah ten zapach! Mogłabym ją wąchać cały dzień! Piękny, słodki, wiśniowy! Pozostaje chwilę po aplikacji na twarzy.
Skład:
Water, Honey Extract, Malpighia Glabra (Acerola) Fruit Extract , Glycerin,Dimethicone,Glycereth-26,Arginine, Carbomer,Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Phenoxyethanol,Ethanol,Methylparaben, PEG-2M, PEG-90M, Hydrogenated Lecithin, Sucrose Distearate , CI 19140, CI 17200,Dipotassium Glycyrrhizate, Fragrance,Caramel,Disodium EDTA, Dipropylene Glycol, Portulaca Oleracea Extract. [Źródło]
Cena: swoją maskę upiłam na eBay za około 37 zł za 90ml.
Dostępność: Internet.
Produkt otrzymujemy w uroczym, ozdobnym słoiczku z grubego, przezroczystego szkła z plastikową nakrętką. Zawartość zabezpieczona była folią, dzięki czemu wiemy, że nikt wcześniej nie maczał w niej paluchów. Na innych blogach czytałam, że w zestawie jest plastikowa szpatułka - niestety ja takiej nie dostałam.
Sama maska jest żelowej, dość gęstej konsystencji, przypomina trochę płynny miód. Kolor jest intensywnie czerwony, ale nie barwi skóry. Zapach.. ah ten zapach! Mogłabym ją wąchać cały dzień! Piękny, słodki, wiśniowy! Pozostaje chwilę po aplikacji na twarzy.
Skład:
Water, Honey Extract, Malpighia Glabra (Acerola) Fruit Extract , Glycerin,Dimethicone,Glycereth-26,Arginine, Carbomer,Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Phenoxyethanol,Ethanol,Methylparaben, PEG-2M, PEG-90M, Hydrogenated Lecithin, Sucrose Distearate , CI 19140, CI 17200,Dipotassium Glycyrrhizate, Fragrance,Caramel,Disodium EDTA, Dipropylene Glycol, Portulaca Oleracea Extract. [Źródło]
Cena: swoją maskę upiłam na eBay za około 37 zł za 90ml.
Dostępność: Internet.
Co ja o niej sądzę?
Uwielbiam ją za zapach! Jest fantastyczny, słodki, dokładnie taki jaki lubię. Utrzymuje się jakiś czas po nałożeniu na twarzy! Poza tym pozostawia lepką warstwę na twarzy, co nie przeszkadza jakoś specjalnie, ale trzeba pamiętać, żeby nie nakładać jej przed samym pójściem spać, bo klejącą poduszkę mamy w gratisie - najlepiej zrobić to około godziny przed spaniem, wtedy zdąży się trochę wchłonąć.
Co z tym nawilżaniem? No jest średnie. Na pewno nie nadaje się na noc zamiast kremu, bo to za mało. W tej kwestii mnie rozczarowała. Za pierwszym razem nałożyłam ją na 'gołą' skórę i wchłaniała się tak szybko, że dokładałam ją chyba z dwa razy. Niestety rano w lustrze zobaczyłam okropny wysyp! Trochę się zniechęciłam więc na kilka tygodni poszła w odstawkę, ale zatęskniłam za jej zapachem. Teraz nakładam ją 1-2 razy w tygodniu na serum i krem na noc i jest ok. Nie ma wysypu i zauważyłam też, że rzadziej zdarzają mi się przesuszenia po Acnederm i hennie pichtowej kiedy jej używam. Nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego ujędrnienia skóry, od tego mam inne mazidła. Rano skóra nadal jest lepka (ale nie tak bardzo jak zaraz po nałożeniu, bo część wycieramy w poduszkę), ale bez problemu można pozbyć się tego uczucia samą wodą lub płynem micelarnym.
Podsumowując: jest to pięknie pachnąca maska, ale raczej taki dodatek, który nie zrobi nam kuku, ale też nie pozostawi efektu wow! Obietnic producenta o ujędrnianiu i rozjaśnianiu skóry nie spełnia.
Raczej nie kupię jej ponownie. Chyba, że dla tego cudownego zapachu ;) ale nie od tego są maski :)
A Wy miałyście ją? Jak sprawdziła się u Was?
Pozdrawiam!
ale opakowanie - genialne ;)
OdpowiedzUsuńfajne opakowanie ale kosmetyk zbyt drogi na tak przeciętne działanie
OdpowiedzUsuńdokładnie, za taką cenę można kupić coś o naprawdę lepszym działaniu
UsuńTaki średniak za dość wysoką kasę :) Szkoda :)
OdpowiedzUsuńgdyby była trochę tańsza to kupowałabym ją na pewno ze względu na zapach ;)
UsuńByłam nią zaciekawiona, ale jak średnio nawilża, to już odpada :)
OdpowiedzUsuńno średnio nawilża, ale wynagradza to zapachem ;) szkoda tylko, że to nie jej główne zadanie ;)
Usuń